Internetowy korektor tekstu

Korektor tekstu czy program do korekty tekstu?

Kwestia użyteczności pracy korektorów i redaktorów poddawana jest ostatnio w pewną wątpliwość. Bo po co komuś człowiek, któremu trzeba za pracę zapłacić, skoro są programy do korekty tekstu? Przecież wystarczy wkleić treść w okienko serwisu służącego do internetowej korekty tekstu i sprawa załatwiona – tekst poprawiony.

Ale czy na pewno jest to tekst bardzo dobrze poprawiony? Czy możemy zupełnie zaufać różnym aplikacjom sprawdzającym nasze treści?

Przekonajmy się!

Dla przykładu zajmijmy się takim zdaniem:

Może pojedziemy nad morze.

Proste, prawda? Czyhają tu jednak pewne pułapki.  Żeby prawidłowo zapisać ten tekst, należy go dobrze zrozumieć. Trzeba wiedzieć, co oznacza słowo „może”, a co słowo „morze”.

W tym zdaniu łatwo o błędy. Mogłyby one wyglądać na przykład tak:

  1. Może pojedziemy nad może.
  2. Morze pojedziemy nad morze.
  3. Morze pojedziemy nad może.

Jak z takimi zdaniami poradziły sobie internetowe korektory tekstów?

Jeden z nich pokazał mi taki obrazek:

Źródło: https://languagetool.org/pl [dostęp: 20.09.2024].

Spróbowałam więc z innym. I coś już się zadziało.

Źródło: https://ikorektor.pl/ [dostęp: 20.09.2024].

Asystent pisania zamienił słowo „może” (występujące na końcu zdań) na „morze”. I bardzo dobrze! Ale co z pierwszym słowem „Morze” w dwóch ostatnich zdaniach? Przecież powinien znaleźć się tam wyraz „Może”, prawda?

Sprawdźmy więc inną kwestię – przecinki.

Weźmy pod uwagę takie zdania:

  1. Marcin zapytał Maćka, czy pojedzie z nim w góry i zaczął się pakować.
  2. Marcin zapytał Maćka, czy pojedzie z nim w góry, i zaczął się pakować.

Oczywiście, tylko jedno z nich zapisane jest poprawnie. Jak oceniły je internetowe korektory tekstów?

Pierwszy z nich pokazał mi zadowoloną buźkę:

Źródło: https://languagetool.org/pl [dostęp: 20.09.2024].

Uznał więc, że oba zdania są poprawne.

Drugi program wyświetlił taką korektę:

Źródło: https://ikorektor.pl/ [dostęp: 20.09.2024].

Program zaakceptował pisownię pierwszego zdania.

Przy drugim zdaniu usunął przecinek jako „prawdopodobnie nadmiarowy”. Pojawiła się również uwaga, żeby cofnąć korektę (czyli zostawić przecinek), jeśli „i” wprowadza w zdaniu dopowiedzenie lub wtrącenie.

I bardzo słuszna uwaga, ponieważ dopowiedzenia i wtrącenia oddzielamy przecinkami. Tylko czy mamy tu do czynienia z dopowiedzeniem lub wtrąceniem?

A może chodzi o coś innego? Na przykład o zdanie złożone, w którym człon podrzędny („czy pojedzie z nim w góry”) koniecznie musimy wydzielić obustronnie przecinkami, bez względu na występujący po nim spójnik.

No właśnie. Internetowe korektory tekstów nie zawsze wnikną w budowę zdania na tyle dobrze, by dać nam stuprocentową poprawność.

To na koniec jeszcze jeden przykład.

Które zdanie zapisane jest w sposób właściwy?

  1. Ten obraz nadał salonowi wspaniałego charakteru.
  2. Ten obraz nadał salonowi wspaniały charakter.

Oba programy internetowe, z których korzystałam, żadnego zdania nie uznały za błędne.

Źródło: https://languagetool.org/pl [dostęp: 20.09.2024].
Źródło: https://ikorektor.pl/ [dostęp: 20.09.2024].

Czy jednak oba zdania są zapisane poprawnie?

Żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie, należy uwzględnić tzw. łączliwość składniową czasowników, czyli mówiąc prościej – ustalić, z którym przypadkiem łączy się dany czasownik. Takie informacje można uzyskać, zaglądając do Wielkiego słownika języka polskiego.

Z którym więc przypadkiem łączy się nasz czasownik „nadać”? Okazuje się, że z biernikiem (kogo? co?). I teraz sprawa staje się jasna.

Prawidłowo zapisano zdanie nr 2.

Obraz nadał salonowi (kogo? co?) wspaniały charakter. 

Jakie więc wnioski możemy wysnuć?

Sztuczna inteligencja w wielu dziedzinach ułatwia nam życie i pracę. Również w kwestii korekty tekstu.  Z jej dobrodziejstw niejednokrotnie korzystają także redaktorzy i korektorzy, którym niekiedy zdarza się połknąć literę czy przecinek. Programy do korekty tekstu potrafią wyłapać wiele błędów i na pewno są w stanie poprawić jego jakość. Cieszmy się, że są, i z nich korzystajmy! Tym bardziej że są one wciąż udoskonalane.

Czy mogą one jednak zastąpić korektorów – żywych ludzi, którzy świetnie opanowali zawiłości języka polskiego, którzy znają zasady jego pisowni, orientują się też w różnych wyjątkach i po prostu czują tekst? Czy sztuczna inteligencja jest w stanie zastąpić ludzki umysł i doskonale zrozumieć sens oraz charakter wypowiedzi?

Dobrze, że są możliwości wyboru. Najważniejsze jest przecież to, aby po korekcie – wykonanej przez korektora lub przez program wykorzystujący różne aplikacje czy sztuczną inteligencję – Twój tekst był lepszy.

Bo lepszy tekst jest… lepszy.